2012/01/18

Dzisiaj mała recenzja małego aparatu.
Revue 35 cc  a właściwie aparat japońskiego koncernu Chinon model Bellami. Marka Revue została stworzona na rynek niemiecki na zamówienie domu handlowego Quelle która pod tą nazwą sprzedawała aparaty japońskich producentów. Technicznych różnic pomiędzy modelami nie ma, różnią się tylko drobną kosmetyką.






Na zdjęciu wyżej oraz po prawej jest ten sam aparat tylko po moim małym tuningu.













Zacznijmy od danych technicznych, aparat ma niezwykle małe wymiary 105mm długości 63mm wysokości 33mm grubości, waży 220g. Ekspozycja jest automatyczna na podstawie ustawianej czułości filmu (25asa-400asa) i czujnika Cds i czasów migawki od 1/8s do 1/1000s kiedy czas jest zbyt długi informuje nas o tym czerwona lampka obok wizjera. Obiektyw to F/2.8 35 mm, 4-elementy w 3-groupach zakres ostrzenia od 1m do 5m. W komplecie z aparatem powinniśmy znaleźć lampę błyskową, którą możemy w każdej chwili kilkoma ruchami dokręcić do korpusu. Dzięki temu nie zajmuje nam dodatkowego miejsca w kieszeni a wiadomo lampę używa się raczej sporadycznie. Ciekawostką jest kukułkowy obiektyw (zdjęcie poniżej) którego otwieramy naciągając dźwignie migawki w stan gotowości. Aparat jest zasilany dwoma szeroko dostępnymi bateryjkami  LR 44.




Aparat sprawia naprawę pozytywne wrażenie, solidnie wykonany idealny do fotografii ulicznej, bez problemu wychodzi z kiszeni i w sekundę jest gotowy do użycia. Nie da się ukryć należy do rodziny aparatów takich jak olympus xa, cosina cx-2 lomo l-ca itp.
Jedynym minusem tego aparatu jest brak możliwości manualnego ustawienia przysłony.

Sprzęt godny polecenia można go kupić za grosze w porównaniu do cen jego kuzynostwa niczym im nie odstępuje a nawet posiada udogodnienia których nie posiadają.

Zdjęcia wykonane tym aparatem.




2012/01/05

 VX 200 Solution


Zanotować:
Niespodziewanie kolorowe filtry do fotografii czarno-białej nie nadają się do kolorowej tylko do czarno-białej.

2012/01/02


Nowy rok, nawet nie wspominam o postanowieniach bo nieuniknione jest, że z tego wszystkiego może tylko wyjść brązowa maź z którą każdy spotyka się na codziennie ale niekoniecznie chce mieć z nią cokolwiek do czynienia.